Kilka osób pytało mnie o Swiss Route na Grande Capucin Wiec odpowiem wspólnie – postem :)

Generalnie, aktualnie na podjęciu jest już kilka szczelin, niektóre są spore. Pamiętajcie ze ostatnie 100 metrów podejścia pod ścianę jest zagrożone obstrzalem z żlebu po lewej stronie i ten fragment radzę pokonywać szybko. Rok temu widziałem tam w sierpniu lawinę kamienna która zmiotła by czołg, co dopiero drobnego wspinacza😉

Normalnie da się wystartować przez szczelinę w żlebie, jest tam jedno stanowisko(bardzo nisko przy śniegu) a po 15 metrach na płycie, nad półeczka drugie(najczęściej tu zostawiam plecak z butami) później po kolejnych 15 metrach płyty za 4, na kancie, na półce jest kolejne stanowisko które jest widoczne z dołu.

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją, na zewnątrz i przyroda

Jeśli szczelina jest nie do przejścia, lub zbyt się sypie z żlebu, to stratujemy na wprost. Po przejściu małej szczeliny, 3 metry(stan lodowca sprzed tygodnia) mamy wygodna półkę na której jest poręcz z liny wpięta to trzech boltow(nowość z tego roku, po prostu rok wcześniej ta półka była na wysokości lodu). Z 15-20 metrów na lewo startuje Diretisima, wprost nad wami Poeticomania(moim zdaniem najlogiczniejszy start do Bonattiego).
Po Swiss’a idziecie na lewy skraj półki i startujecie do góry szeroka rysa za V( w twardych butach dość wspinaczkowa) po 15 metrach jesteście na stanowisku zjazdowym(łańcuch) tu do góry startuje najładniejsza moim zdaniem droga na ścianie, czyli Echo des Alpages. Często ludzie tutaj zostawiają swoje plecaki i buty. Ja startując ostatnio w swiss, przy słabej pogodzie zdecydowałem się zostawić plecaki niżej i wziąć ze sobą buty, a to wszystko na wypadek gdybym musiał się wycofać droga swiss(dotyczy to tez o sole mio), bo wtedy ladujemy na lodowcu pod żlebem, i do tego miejsca mamy z 20m wspinania.
Ok. Ale jak już jesteśmy na wyżej półce to idziemy w lewo w skos łatwym terenem i mijamy kolejne stanowisko ( nad nami są charakterystyczne małe okapniki) tutaj startuje Guliwer i jego podróże, my idziemy dalej w skos w lewo i zaczynamy horyzontalny trawers miej więcej na wysokości wspomnianego na samym początku stanowiska na kancie. Trawers jest co najmniej V+, trudny bardziej dla drugiego na linie, czasami idziemy ciut w gore, czasami ciut w dół. Stanowisko na kancie osiągamy po około 65m wspinania od półki z 3 boltami i poręcza.

Czyli jesteśmy z powrotem na normalnym podejściu pod Swiss route i O sole mio. (Kiedyś to się szło po śniegu w żlebie, stad często jeszcze można znaleźć mylną informacje mówiącą, ze drogi te mają 300 m, nie uwzględnia ona 200 metrowego podejścia…)
Z stanowiska na kancie możecie wystartować zgodnie z sugestia z Super crack zacięciem biegnącym wprost do góry, to jest początek drogi Flagrant Delire, a trudność tych wyciągów to 6a+, po osiągnięciu półek Bonattiego, musicie wspinać się skośnie w lewo aż do osiągnięcia początku naszych dróg.

Obraz może zawierać: góra, niebo, na zewnątrz i przyroda
Drugą opcją, którą ja najczęściej stosuje jest wspinanie się, od tego stanowiska na kancie w lewo w skos. Co około 30-40m macie łańcuch zjazdowy(pierwszy jest nawet szybciej, bo po 20m). Pierwsze 3 wyciągi robię na raz, partner musi ciut podejść w terenie max 2-3. Kolejne 3 znów robię z lotną, z tym ze końcówka jest już trudniejsza 3-4.
W ten sposób dochodzę do charakterystycznej skośnej zalupy, z pionowa rysa w której są dwa haki typ V. Tutaj robię stan, i to jest początek swiss route. O sole mio startuje z tego miejsca z 30 m na lewo, pod charakterystyczna zjadającą się na drugim wyciągu szeroką rysą, ale o tej drodze napisze może kiedyś indziej.
Swiss route. Z założenia łącze wszystkie możliwe wyciągi, zawsze używam liny 2x60m wiec mój opis będzie na taką line.
1 wyciąg – trudny strat lekko w prawo, potem do góry i znów lekko w prawo, aż dochodzimy do półki( po załamaniu pogody i na początku sezonu, często jest tu śnieg)Po prawej stronie półki, zacięciu stanowisko z haków, na lewo ewidentna rysa, a miarę cienka(widać hak), i na lewo rysa plus odstrzelone płyty doprowadzające pod trudno wyglądający okapnik. Nie zatrzymując się na półce idę lewym wariantem, pod okapikiem hak, i trawersujemy tam w prawo na półkę z łańcuchem(45-50m) dochodzi tez tu wspomniana cienka rysa, ale jest ona ciut trudniejsza, oraz po załamaniu może być u góry mokra.
2 wyciąg – zacięciem do góry (3 haki) potem łatwiej, (1 hak) i znów trudniej( często mokro) na półkę gdzie jest łańcuch zjazdowy, mijam go i ścianka do góry, a potem zacięciem( 2 haki) dochodzę do kolejnego łańcucha( uwaga na lewo na półce, na tej samej wysokości jest wygodniejsze stanowisko z o sole mio, ja parkuje tutaj, jest to wyciąg na pełne 60m)
3 wyciąg – albo na wprost przez haka i spita(to jest o sole mio) albo w prawo do zacięcia( punkt wysyłkowy z tego pominiętego łańcucha) łatwo do góry, aż trafiamy pod taka podciętą rysę w kancie, dość sprytne miejsce, potem jeszcze z 10m do góry i w lewo, na wąska półkę w zacienionym miejscu(często po załamaniu pogodny śnieg), jest tu zimno. Stanowisko podnikłym obitym spitami zacięciem z o sole mio(crux tej drogi). Około 45m.
4 wyciąg – wracamy półka do kantu i zacięciem/rysa w góre(hak), dość nieprzyjemne zwłaszcza na mokro. Potem lekki trawes w lewo(zaklinowany czeski friend z szarą tasiemką) i środkowa rysą( nie rysa na lewo, to rysa z o sole mio) do góry, dla wielu moich gości to kluczowe miejsce. Później łatwiej, i przez lata skręcałem tutaj w lewo do stanowiska z o sole mio, teraz oryginalnie, czyli rysą w górę (zaklinowana kostka) do małej kazalniczki gdzie jest łańcuch zjazdowy.
Stad oryginalny swiss idzie w prawo w okap( wisi fioletowa pętla, fragment ten przeszedł Baran, i jest jedyną osobą którą znam, która to zrobiła klasycznie i mówił ze trudne, a ja Wam mówię ze on umie się wspinać, wiec to musi być trudne😉
Ja stąd robię wariant do O sole mio.
5 wyciąg – z stanu wprost do góry na małą półeczkę skąd skosem w lewo startuje niesamowita rysa, najładniejszy fragment drogi. Mijamy zaklinowanego frienda( czerwona tasiemka) potem łatwiej i znów zaklinowany metollius, na jego wysokości w lewo i jesteśmy w nyzy w której mamy kolejne stanowisko. Mijam je, i poprzez dwa bolty( zdażyło mi się tu mieć zalodzoną ścianę i np camem numer 3 skuwać verglas z krawądek😉) w lewo do rysy, gdzie jest zaklinowany mały camalot( niebieski) do góry, mijamy haka, potem bolta i na dużą półkę, gdzie mamy stanowisko( około 50m)
6 wyciąg – na prawo od stanu położona płytą z szeroką rysa do gzymsu którym w prawo i do góry do grani( mijamy łańcuch) dalej rysa przy grani(stare kołki) i jakieś 2 haki aż do stanowiska na najwyższym punkcie, wspinam tu przelot i łatwa granią, lekko obniżając się dochodzę do środka szczytowej grani gdzie znajduje się łańcuch zjazdowy. Około 70-80m

Gratuluje! Jesteście na najfajniejszym szczycie w okolicy😉

Obraz może zawierać: na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: na zewnątrz i przyroda

Zjazdy:
1. 35-40m prosto w dół.
2. 50-50m w dół stanowisko pod okapem na półce.
3. Około 40-45m(mijasz jedno stanowisko, łańcuch), prosto w dół.
4 krótki około 25-30m, w dół i lekko w lewo(patrząc twarzą do ściany) stanowisko jest nad wielkim zacięciem, na prawo jest wielka położona płyta. Nie widać tego stanowiska i można je pominąć.
5 W dół zacięciem na półkę, około 40m. Do tego miejsca mogliście podziwiać drogę Echo des Alpages, bo właśnie nią zjeżdżaliśmy.
6. W dół, w powietrzu, czesciowo bez kontaktu ze skałą, ja mijam pierwszy łańcuch i jadę dalej, lekko w prawo(patrząc twarzą do ściany) do drugiego łańcucha na półce pod przewieszką 57-58m.
7. Skosem w prawo około 35-40m do stanu nad małą półeczką. Warto się tu zatrzymać, mimo ze widać iż lina nam starczy do półek Bonattiego.
8. Krótki do półek, mniej niż 25-30, lekko w prawo, przy ściąganiu warto zwrócić uwagę by lina nie była za taka wielka wanta(klinuje się tam).
9. W dół z półek, i teraz – lekko w prawo do łańcucha – jeśli jedziemy do środkowej podstawy ściany, lub w lewo, na wysokości łańcucha mamy stan z spitow, stad dwoma zjazdami osiągniemy bez niepotrzebnych wahadeł wspomniane już wcześniej stanowisko startowe na kancie.
10. Jeśli jedziemy z łańcucha to centralnie w dół, do półki pod Echo
11. Na dół, jeśli zostawiliście swoje plecaki na półce z 3 boltami to pierwszy niech zrobi po nie wahadło( jest ona dość w prawo).
Ps 10 zjazd można zrobic centralnie w dół do lodowca ale lina jest na styk.
miłej zabawy! Mam nadzieje ze to się przyda. Sylwia, Tomek, czekam na info jak było
Sciskam
M.

Obraz może zawierać: na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, chmura, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: na zewnątrz

Obraz może zawierać: na zewnątrz i przyroda